Branża turystyczna wciąż ignoruje osoby niepełnosprawne

22 października 2021
Niestety od dawna mówi się o tym, że z wakacyjnymi wyjazdami spore problemy mają osoby niepełnosprawne. Zdaje się, że branża turystyczna wciąż je ignoruje. Jak to wygląda w praktyce?

Mamy okres wakacyjny i jesteśmy zewsząd bombardowani ofertami tanich lotów, wakacji. Jeśli przykładowo wygraliśmy mniejszą lub większą sumę, którą przyniosły nam darmowe gry hazardowe owoce, to możemy pomyśleć nad wyjazdem.


Niestety od dawna mówi się o tym, że z wakacyjnymi wyjazdami spore problemy mają osoby niepełnosprawne. Zdaje się, że branża turystyczna wciąż je ignoruje. Jak to wygląda w praktyce?

Problem dla niepełnosprawnych

Mamy właśnie ten czas, kiedy to ograniczenia związane z pandemią są stopniowo znoszone, więc podróżowanie za granicę będzie dla wielu z nas łatwiejsze, bardziej przystępne. Niestety nadal dla niejednej osoby niepełnosprawnej wyjazd na wakacje pozostawać może jedynie w sferze marzeń. Osoby na wózkach bądź z innymi problemami zdrowotnymi zdaniem wielu nadal poddawane są systematycznej dyskryminacji, jeśli chodzi o podróżowanie. Stają bowiem w obliczu barier, których nie mają typowi podróżni, a takie bariery są w stanie poważnie uniemożliwić im wyjazd na wakacje bądź też znacząco ograniczyć wybór.

Z przeprowadzonych badań wynika, że w wielu europejskich krajach nawet ponad 50-60% niepełnosprawnych nigdzie nie wyjeżdża przez cały rok, choć mają ku temu czas i pieniądze. Są oni najczęściej pozbawieni trzech kluczowych rzeczy: odpowiedniego zaplecza, wystarczających informacji, pozytywnego nastawienia innych osób. Na całe szczęście wprowadzane są rządowe programy, których zadaniem jest przełamywanie takich barier. Przecież czymś normalnym powinno być to, aby każdy z nas miał równy dostęp do kultury, rekreacji, turystyki czy sportu.

Potrzebne są zmiany mentalne i systemowe, gdyż wielu dostawców usług wakacyjnych nie docenia swoich niepełnosprawnych klientów. Niektórzy bowiem dążą wyłącznie do przestrzegania przepisów.

Uważają, że nie ma wystarczającego rynku dla gości niepełnosprawnych, więc wprowadzają praktyczne zmiany w hotelach, infrastrukturze dopiero z chwilą wejścia nowych przepisów. Czasem wystarczą jedynie kosmetyczne zmiany, aby były zauważalne przez niepełnosprawnych. Niestety głównie problem leży po stronie właścicieli hoteli, którzy są niechętni inwestycjom pod niepełnosprawnych, choć to w przyszłości z pewnością zaowocowałoby zyskami, być może dotacjami rządowymi.

W badaniach przeprowadzonych w różnych krajach wynika, że tylko kilka procent ośrodków zostało należycie bądź w minimalnym stopniu przystosowanych do obsługi osób na wózkach. Wiele osób uważa się za przyjaznych dla osób niepełnosprawnych, jednak ich obiekty zwykle uwzględniają ułatwiony dostęp tylko dla wózków inwalidzkich.

Tymczasem mamy do czynienia z wieloma innymi niepełnosprawnościami, które wymagają innych zmian w hotelach, ich okolicach. Na wielu stronach biur turystycznych w ogóle nie można znaleźć informacji o udogodnieniach dla niepełnosprawnych, a gdy już się znajdą, to są jedynie lakoniczne. Trzeba też mieć na uwadze, że mnóstwo hoteli czy ośrodków turystycznych w Hiszpanii, Grecji, Egipcie, Turcji pamięta lata 70. czy 80., więc o większej nowoczesności można w nich tylko pomarzyć. Nie każdego przecież z nas stać na drogie wakacje w luksusowych warunkach.

Jest jednak światełko w tunelu, gdyż jednak coraz więcej firm z branży turystycznej nastawia się na niepełnosprawnych klientów. Dzieje się tak między innymi poprzez dostosowanie praktyk biznesowych, aktualizację stron internetowych, szkolenia personelu.

Dziś szacuje się, że na całym świecie żyje około miliarda osób niepełnosprawnych. Jest to ogromna liczba, jak i też szansa dla hoteli, biur podróży na zarobek. Tym bardziej, że pandemia mocno uszczupliła ich budżety, więc każdy klient może być na wagę złota. Mamy zatem nadzieję, że z roku na rok sytuacja będzie ulegać poprawie.